piątek, 24 lutego 2012

Reformuję edukację!

Od lat nie usłyszałem z ust żadnego z ministrów edukacji sensownego pomysłu na polską oświatę. I trudno się temu dziwić - kolejne rządy traktują te działkę po macoszemu, zsyłając do resortów miernych bezideowców. I co smutniejsze - bezideowczynie.


No więc zacząłem się zastanawiać, co ja bym zmienił w systemie edukacji, gdybym oczywiście miał taką szansę. Dużo czasu mi to nie zajęło, ale sądzę, że przynajmniej kilka problemów można by rozwiązać dzięki moim pomysłom. (Niech żyje skromność!)

  • 1. Zakaz dzielenia uczniów na lekcjach WF-u ze względu na płeć. Grupy dzielone byłyby ze względu na zainteresowania (np. piłka nożna, koszykówka, lekkoatletyka, siatkówka etc.).
  • 2. Możliwość wybierania przez uczniów innej aktywności sportowej niż szkolne lekcje. Uczniowie - powiedzmy od czwartej klasy szkoły podstawowej - mogliby, zamiast 2 godzin tygodniowo w szkole, wybrać zajęcia na basenie, w siłowni, aerobik, karate, judo, gimnastykę artystyczną, taniec itd. Oczywiście wszystko dostosowane do wieku uczniów. Pewnie część wuefistów straciłaby pracę, ale zaoszczędzone pieniądze rozdysponowano by na zajęcia zastępcze. Wiem, że kłopotliwe byłoby zorganizowanie uczniom tych zajęć, ale nie ma rzeczy niemożliwych.
  • 3. Każdy nowy podręcznik musiałby uzyskać akceptację czegoś w stylu „komisji różnorodności”, która sprawdzałaby, czy materiały dydaktyczne promują różnorodność oraz czy nie powielają szkodliwych stereotypów. Dostępne już na rynku podręczniki miałyby 5 lat na dostosowanie się do nowych reguł.
  • 4. Lekcje religii powinny odbywać się poza szkołą i nie powinno finansować ich państwo.
  • 5. Wychowanie do życia w rodzinie powinno zostać zastąpione rzetelną edukacją seksualną (o tym można by napisać książkę).
  • 6. Zamiast 12 - 13 lat nauczania religii (po 2 godziny w tygodniu) zaproponowałbym - powiedzmy - rok etyki w gimnazjum oraz dwa lata w szkole ponadgimnazjalnej.
  • 7. Likwidacja w szkołach ponadgimnazjalnych przysposobienia obronnego. Zamiast niego organizacja lekcji pierwszej pomocy (rok w szkole podstawowej, rok w gimnazjum i rok w szkole ponadgimnazjalnej).
  • 8. Zamiast szkolnych pedagogów - psycholog w każdej szkole. Jego obowiązkiem byłoby organizowanie co najmniej raz w roku szkolnym warsztatów dla każdej klasy. Przykładowa tematyka: asertywność, prawa człowieka, radzenie sobie ze stresem i agresją, przeciwdziałanie przemocy (także w rodzinie), przeciwdziałanie uzależnieniom, warsztaty antyhomofobiczne czy antyrasistowskie, dyskryminacja kobiet etc.)
  • 9. Powołanie Rzecznika Praw Ucznia i Rodzica. Sam pamiętam, jak w szkołach nagminnie łamie się prawa uczniów.


Nie poruszyłem jeszcze choćby kwestii gimnazjów czy wymagań edukacyjnych i programów różnych przedmiotów, a do tego też mam zastrzeżenia. No i trzeba by coś zrobić z Kartą Nauczyciela. Jak widać sporo rzeczy wymaga zmian, o wielu nawet nie wspomniałem. Tylko idealistów chyba wielu nie mamy.



Blogger Wykop Śledzik Gwar.pl Mixx DesignFloat Buzz It StumbleUpon Digg! Delicious BlinkList Yahoo! Buzz Furl Technorati Simpy Spurl Reddit Google Bookmarks Twitter FaceBook email this

niedziela, 12 lutego 2012

Na kogo głosowałem?

Rozważałem dziś, czy w ogóle iść na wybory burmistrza Jarocina. Główną przyczyną mojego wahania - nie ma co ukrywać - była niska temperatura. Ostatecznie oczywiście poszedłem. Nie jesteśmy na szczęście Koreą Północną, gdzie wsadza się ludzi do więzienia za to, że nie rozpaczali po śmierci dyktatora, i gdzie morduje się obywateli, którzy złamali 100-dniowy, żałobny zakaz korzystania z telefonów komórkowych. Po to mamy w Polsce wolność słowa i demokrację, by z nich korzystać.


Nie ukrywam, że bardzo chciałem w tych wyborach zagłosować na Mikołaja Kostkę. Niestety nie mogłem. Dlaczego? Oto kilka powodów:



  1. Założone przez niego stowarzyszenie „Uczciwy Jarocin” na czele z osobami o nie do końca jasnej przeszłości.
  2. Lekceważenie ludzi młodych, którzy jeszcze w 2011 zgłaszali się, by pomóc SLD, ale - jak się okazało - jedyną formą pomocy, której oczekiwano było powieszenie u siebie baneru wyborczego.
  3. Opieszałość w działaniu - w tym choćby zbieranie podpisów w sprawie odwołania burmistrza Jarocina po roku od jego skazania i na moment przed tym, jak złożył rezygnację.
  4. Rozdawanie chińskich choinek.
  5. Dość żenująca piosenka wyborcza w rytmie disco polo.
  6. Brak czasu na organizowanie konferencji programowych (sic!).



Oczywiście w kampanii Kostki były też pozytywne elementy (np. liczne rozmowy z wyborcami, które odbywały się mimo okropnych mrozów), ale - moim zdaniem - w ostatecznym rozrachunku przeważyła bylejakość.


Dlatego moja karta do głosowania tym razem wyglądała tak:







Blogger Wykop Śledzik Gwar.pl Mixx DesignFloat Buzz It StumbleUpon Digg! Delicious BlinkList Yahoo! Buzz Furl Technorati Simpy Spurl Reddit Google Bookmarks Twitter FaceBook email this

środa, 8 lutego 2012

Świeckość po katolicku

Niedawno zmarł jarociński historyk Jan Jajor. Co ważne - i na to chciałbym zwrócić uwagę - jego pogrzeb miał charakter świecki. To znaczy miał taki mieć.


Pomijam już fakt, że na wielu nekrologach jego nazwisko poprzedzono skrótem „świętej pamięci”, bo okazało się, że nawet osoba, która miała przeprowadzić na cmentarzu ŚWIECKĄ uroczystość pogrzebową nie potrafiła tego zrobić. W swojej mowie pan Leszek Cieślak, współwłaściciel firmy pogrzebowej „Jezierski”, odwoływał się do Boga i wspominał o życiu wiecznym. Jakby tego było mało, jego pracownicy stali obok urny z dużym, drewnianym krzyżem. Jednym słowem: Pełna profeska!


Aż strach umierać…


Ale jutro odbędzie się świecki pogrzeb jednej z moich ulubionych poetek - Wisławy Szymborskiej. Może okaże się, że świecki może być świecki?



Blogger Wykop Śledzik Gwar.pl Mixx DesignFloat Buzz It StumbleUpon Digg! Delicious BlinkList Yahoo! Buzz Furl Technorati Simpy Spurl Reddit Google Bookmarks Twitter FaceBook email this