Dziś zadzwonili do mnie z Poltransplantu. Będę dawcą szpiku! I strasznie się z tego powodu cieszę!
Jako potencjalny dawca zgłosiłem się 12 grudnia 2010 roku. Pobrano mi krew, zbadano. Kilka miesięcy później dostałem wiadomość o wpisaniu mnie do centralnego rejestru niespokrewnionych dawców szpiku. Od tamtej pory czekałem na telefon. Dzwonił dwukrotnie, ale - niestety - za każdym razem musiałem odmówić. Brałem leki, które uniemożliwiały oddanie szpiku. Sytuacja co najmniej niezręczna. Za drugim razem pani z Poltransplantu zasugerowała, że skoro nie chcę być dawcą, to mogą mnie wykreślić i po problemie. A ja przecież chciałem...
Dziś o godz. 13.29 telefon w sprawie szpiku zadzwonił po raz trzeci. Za 2,5 tygodnia jadę do Poznania oddać szpik. Jestem strasznie podekscytowany.
Jak wynika ze statystyk, w ciągu 10 lat od rejestracji zaledwie 5% osób zostaję dawcą. Sukcesem kończy się 40%-80% przeszczepów. Mam nadzieję, że ten się uda!
Zachęcam wszystkich do rejestrowania się jako potencjalny dawca/dawczyni szpiku.
Szczegóły tu:
Fundacja Urszuli Jaworskiej
Trzymam kciuki za powodzenie całej akcji!
OdpowiedzUsuńDzięki! :-)
OdpowiedzUsuńPanie Karolu,
OdpowiedzUsuńpochwalam i zazdroszczę (ze względu na zażywane leki na tę chwilę nie moge być dawcą, ale jestem pełna nadziei, iż to tylko kwestia czasu).
Trzymam kciuki i czekam na relacje na blogu!
Pozdrawiam:-)
Kobieta
Dziękuję :))
OdpowiedzUsuńJednak przeszczep odbędzie się we Wrocławiu. Byłem tam wczoraj na dokładnych badaniach. Wyniki mają być znane w czwartek. Jeśli wszystko będzie OK, to 20 czerwca oddam szpik! :-)
;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście statystyki mówiące o tym, iż w ciągu 10 lat od rejestracji zaledwie 5% osób zostaje dawcą nie są zbyt dobre, może w przyszłych latach procent ten będzie się zwiększał. Analogicznie, im większa liczba chętnych do oddania szpiku, tym większa szansa na uratowanie większej ilości potrzebujących osób.
OdpowiedzUsuń