Wszystkie komentarze można przeczytać TUTAJ.
A to mój tekst:
Dość mężczyzn!
Są wszędzie. W korporacjach, za ołtarzami, na mównicach, przy korytach… I co z tego wynika? Nic. A, przepraszam! Orlikami nasrane po całym kraju.
Edukacja - kuleje. O służbie zdrowia nawet nie wspomnę - tu, mam wrażenie, doszło już do amputacji kończyn. Brakuje żłobków i przedszkoli. Kobiety zarabiają ok. 20% mniej niż mężczyźni na tych samych stanowiskach. Pociągi - sami państwo wiecie - stare, brudne, śmierdzące. Jak jest gorąco, to się spóźniają i - oczywiście - nie można uchylić okna, bo wszystkie zablokowane. Jak pada śnieg też się spóźniają, ale za to nie domykają się drzwi, więc pasażerowie muszą siedzieć w futrach - grozi zamarznięciem. Nie finansuje się ani antykoncepcji, ani in vitro. Problemy są też ze znalezieniem pracy.
O przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie całkowicie się zapomina. 90% ofiar przemocy to kobiety i dzieci. Tu wrzucę kamyczek do mojego, lokalnego ogródka. Choć nowelizacja Ustawy o przeciwdziałaniu w rodzinie działa już sporo ponad rok, to w dwóch gminach Ziemi Jarocińskiej (na pięć) nadal nie działają interdyscyplinarne komisje „antyprzemocowe”. W pierwszej komisję powołano niedawno, nie wiadomo, jaki jest jej skład i kiedy dojdzie do pierwszego zebrania. Co odpowiedziała mi szefowa ośrodka pomocy społecznej w Żerkowie (powiat jarociński), gdy zapytałem, kiedy dokładnie powołano komisję? - Nie wiem dokładnie, bo nie jestem w temacie - odpowiedziała, jakby nic się nie stało. (W tej samej gminie nie zatrudniono też żadnego asystenta rodziny, bo jak stwierdził burmistrz, nie ma takiej potrzeby.) Z kolei w gminie Jaraczewo (ten sam powiat) wójt na moje pytanie, czy w jego gminie występuje problem przemocy domowej, odpowiada rezolutnie, że „jest to bardzo prawdopodobne”. Zapewne dlatego komisji wciąż nie powołano.
Problemów, które codziennie nas (nie tylko kobiety) dotykają jest znacznie więcej. Mam wrażenie, że takim problemem są też mężczyźni, którzy zawłaszczyli kraj, zawłaszczyli najważniejsze stanowiska, a nawet język! Wyśmiewają psycholożki, ministry/ministerki, filolożki, marszałkinie, feministki… Wyśmiewają po prostu kobiety.
Sami nie oferują niczego w zamian. Codziennością są więc: niekompetencja, układy, lenistwo (także umysłowe), chamstwo, prostactwo, infantylizm, nieuczciwość, ignorancja… I długo by tak można dalej wymieniać.
Z okazji Dnia Kobiet, jako facet, apeluję: Mężczyźni! Oddajcie Polskę kobietom!