piątek, 25 listopada 2011

Nadchodzi rewolucja w Jarocinie! Oby!

Sporo się ostatnio w życiu publicznym wydarzyło. W Warszawie - Kolorowa Niepodległa i Marsz 11 Listopada, był Marsz Równości w Poznaniu, była kompromitacja Pitery i Niesiołowskiego w sprawie Biedronia, był rechot w sejmie (z posła), a w sądzie - rechot z konstytucji (legalizacja znaku „Zakaz pedałowania”). Tak. Rzeczywiście, sporo tego.

Od jakiegoś czasu myślałem o tym, żeby w Jarocinie podjąć działania na rzecz promowania różnorodności. Wspomniane wydarzenia tylko mnie w tym utwierdziły. Postanowiłem działać!

Mam jeszcze w pamięci tworzenie Jarocińskiego Oddziału Fundacji Viva! Akcja dla Zwierząt. Poświęciłem mnóstwo czasu na zrobienie strony internetowej (link do niej na pasku po lewej), jej promocję i zachęcanie do wspólnego działania. Zgłosiły się dwie osoby - jedna mieszkająca daleko stąd napisała, że wspiera mnie duchowo. Druga - zniknęła po dwóch dniach.

Nie chcę, żeby to zabrzmiało jak żale i narzekania. Po prostu wciąż mam w pamięci tamtą porażkę i jednocześnie świadomość, jak trudno zmobilizować kogokolwiek (siebie także) do działania. Liczę się z tym, że - niestety - i ta inicjatywa może upaść.

W każdym razie - chciałbym stworzyć nieformalną grupę o nazwie „Rewolucja w Jarocinie” („Small Town Revolution”), która działałaby na rzecz promowania różnorodności, przeciwdziałania dyskryminacji (z powodu płci, orientacji seksualnej, niepełnosprawności, wieku, poglądu, religii, statusu społeczno-ekonomicznego etc.) i przełamywania tabu.

Rewolucja w Jarocinie  |  Small Town Revolution


Stronę internetową już zrobiłem: www.REWOLUCJAwJAROCINIE.pl - nie jest jeszcze bardzo rozbudowana, ale to dopiero - mam nadzieję - początek. Zachęcam do wchodzenia i polubienia tej inicjatywy także na Facebooku.

Pomysły, wstępna koncepcja też są - pokazy filmów w kinie, debaty, wykłady, happeningi, wystawy etc. Fajny byłby także cotygodniowy dyżur psychologiczny.

Do sukcesu potrzeba jeszcze dwóch rzeczy - innych osób, które będą tryskały energią, pomysłami i wspólnie z którymi będzie można organizować kolejne inicjatywy promujące różnorodność. Liczę, że choć kilka osób się zgłosi. Liczę na Was!

Drugą rzeczą, która jest konieczna, to przynajmniej przyzwoita frekwencja np. na projekcji filmów. Nie wykluczam, że w dalszej perspektywie uda się zdobyć granty, ale na początku nie będzie tak prosto.

Chciałbym w styczniu lub lutym zorganizować w jarocińskim kinie pierwszą projekcję. Jeszcze nie wiem, jaki film zostanie wyświetlony, ale zostanie wybrany przez Was w głosowaniu. Ten pokaz sfinansuję (bilety będą najprawdopodobniej po 5 zł), ale nie ma co ukrywać - jeśli ludzi będzie mało (a to bardzo prawdopodobne), to przynajmniej na razie kolejnych filmów nie będzie, bo koszt takiej projekcji to około 500 zł i szybko bym zbankrutował.

Mam nadzieję, że uda się zorganizować przynajmniej kilka rzeczy. Próbować chyba warto. Trzymajcie kciuki! Liczę, że się przyłączycie :)


Blogger Wykop Śledzik Gwar.pl Mixx DesignFloat Buzz It StumbleUpon Digg! Delicious BlinkList Yahoo! Buzz Furl Technorati Simpy Spurl Reddit Google Bookmarks Twitter FaceBook email this